Bieżąca obsługa pomp.


Rady dotyczące bieżącej obsługi pomp można by w zasadzie sprowadzić do zalecenia zapoznania się z Instrukcją Użytkowania konkretnego egzemplarza i do podkreślenia konieczności stosowania się do niej. Nie umniejszając znaczenia przestrzegania Instrukcji można pokusić się o sformułowanie kilku ogólnych uwag mających zastosowanie do bieżącej obsługi pomp niezależnie od ich konstrukcji

Współczesne pompy są tak budowane, że wymagania w zakresie bieżącej obsługi są minimalne. Bieżąca obsługa sprowadza się praktycznie do monitorowania parametrów pracy w celu uchwycenia odstępstw od poziomu nominalnego. W zasadzie jedynym węzłem konstrukcyjnym potrzebującym stosunkowo częstej obsługi jest dławnica sznurowa, która wymaga regulacji wycieku, co realizuje się przez dociąganie bądź luzowanie śrub mocujących dławik dociskający szczeliwo. Prawidłowo wyregulowana dławnica powinna posiadać kroplowy wyciek (rzędu kilku kropli na minutę) co jest wymagane dla zapewnienia smarowania i chłodzenia powierzchni tulei współpracującej ze szczeliwem. Zbyt silne dociśnięcie dławika powodujące całkowite wstrzymanie wycieku skutkuje przegrzaniem i uszkodzeniem dławnicy. Należy dbać o właściwe uchwycenie i odprowadzenie wycieku (z reguły przez przewód podłączony do dolnej części korpusu dławnicy), gdyż woda rozlewająca się wokół pompy sprzyja korozji. Jeśli nadmiernego wycieku nie da się ograniczyć przez dalsze dokręcanie dławika konieczna jest wymiana sznurów uszczelniających. Jest to z reguły możliwe bez demontażu pompy, choć bywa kłopotliwe. Najpierw należy usunąć zużyte szczeliwo. Wyciągnięcie najgłębiej umieszczonych sznurów można zrealizować korzystając za specjalnych narzędzi w postaci elastycznych pręcików zakończonych gwintem służącym do wkręcenia w szczeliwo. Nowe sznury uszczelniające należy zakładać w postaci odcinków o długości odpowiadającej obwodowi wału. Niedopuszczalne jest spiralne nawijanie szczeliwa na wał. Miejsca łączenia końców kolejnych odcinków należy sytuować po przeciwnych stronach wału. Po wymianie szczeliwa dławnicy nie należy od razy mocno dociągać lecz pozostawić początkowo zwiększony wyciek, a następnie stopniowo go ograniczać. Wymiana szczeliwa nie przyniesie oczekiwanego skutku jeśli powierzchnia tulei jest zbyt zniszczona (nierównomiernie wytarta, skorodowana itp.) W takim przypadku należy tuleję wymienić, co z reguły wymaga już częściowego demontażu pompy.


 W odróżnieniu od tradycyjnych dławnic sznurowych coraz częściej stosowane mechaniczne, ślizgowe uszczelnienia wału nie wymagają z reguły żadnej bieżącej obsługi. Ich eksploatacji ogranicza się do obserwacji wycieku, który powinien być niewidoczny.Gdy się pojawi konieczna jest naprawa uszczelnienia, co ze względu na precyzję tego urządzenia najlepiej powierzyć serwisowi producenta. Uszczelnienia mechaniczne są jednak w porównaniu z dławnicami sznurowymi bardziej wrażliwe na niekorzystne warunki pracy. Zwiększone drgania wału zwiększają prawdopodobieństwo awarii uszczelnienia mechanicznego dlatego eksploatując pompy wyposażoną w takie uszczelnienia należy kontrolować i ograniczać poziom drgań. Ponadto, uszczelnienia mechaniczne łatwo ulegają awarii przy pracy na sucho, dlatego przed rozruchem pompa wymaga starannego odpowietrzenia.

Obsługa łożysk sprowadza się do utrzymywania właściwego poziomu czynnika smarującego (smaru stałego lub oleju) oraz do jego wymiany z częstotliwością zalecaną przez producenta. Zarówno zbyt niski jak i zbyt wysoki poziom czynnika smarującego prowadzi do niewłaściwej pracy łożysk objawiającej się wzrostem temperatury. Ważne jest też utrzymanie czystości czynnika smarującego co wymaga kontroli uszczelnień komory łożyskowej zainstalowanych w miejscu gdzie wychodzi z niej wał. Niedopuszczalne jest eksploatowanie pompy, na którą leje się woda lub która znajduje się w warunkach nadmiernego zapylenia, gdyż grozi to po pewnym czasie uszkodzeniem uszczelnień komory łożyskowej a w konsekwencji samych łożysk.


W trakcie eksploatacji ważna jest kontrola stanu zainstalowania pompy obejmująca kontrolę dociągnięcia śrub oraz kontrole osiowania z silnikiem. Ten ostatni zabieg powinien być przeprowadzany okresowo gdyż początkowe, prawidłowe wyosiowanie pompy i silnika może ulec pogorszeniu w trakcie eksploatacji. Poluzowanie śrub mocujących pompę do fundamentu prowadzi do zwiększenia poziomu drgań, a poluzowanie śrub mocujących rurociąg ssawny do kołnierza pompy grozi jej zapowietrzeniem.

W trakcie eksploatacji należy sprawdzać drożność orurowania doprowadzającego wymagane media (np., woda chłodząca łożyska, ciecz zaporowa do uszczelnienia, odprowadzenie wody spod tarczy odciążającej) oraz zadbać aby media te były dostarczane z wymaganym natężeniem przepływ

W trakcie eksploatacji ważne jest monitorowanie parametrów pracy pompy. Zwiększenie poboru mocy (lub prądu silnika) o ile nie jest związanie ze zmianą wydajności zawsze stanowi sygnał o nieprawidłowościach, może być np. oznaką przycierania wewnętrznych elementów pompy. Podobnie, sygnałem alarmowym jest wzrost temperatury łożysk. Najczęstszą przyczyna jest w tym przypadku niewłaściwa ilość czynnika smarującego, ale wzrost temperatury może też wynikać z nadmiernego obciążenia łożysk (np. na skutek braku osiowości pompy i silnika lub na skutek pracy przy parametrach mocno różniących się od nominalnych) albo może świadczyć o pogarszającym się stanie technicznym łożysk.


Należy też monitorować parametry hydrauliczne pompy tzn. wydajność i wysokość podnoszenia. Jeśli ulegają one zmianie, a nie wynika to ze zmiany w układzie pompowym (jak np. wzrost oporów przepływu spowodowany przymknięciem zaworów) to jest to objaw niepokojący, wskazujący z reguły na problem techniczny. Pompa powinna pracować jak najbliżej swoich parametrów nominalnych, gdyż praca z dala od nich powoduje wzrost drgań i hałasu, co przyspiesza zużycie węzłów konstrukcyjnych, a szczególnie łożysk. Ważna jest również obserwacja ciśnienia na ssaniu gdyż jego nadmierny spadek świadczy o niebezpieczeństwie wystąpienia kawitacji. Przyczynami mogą być zbyt niski poziom cieczy w zbiorniku ssawny, zatkany kosz ssawny lub rurociąg ssawny albo zbyt wysoka wydajność pompy.


Dr inż. Grzegorz Pakuła